Wpisy Przema

Piekło wisiało w powietrzu

Ostatnio tak układam sobie życie, że zaglądam do instytucji, które zwykle omijam szerokim łukiem. Interesantem zostaję w związku z budową nowego dachu nad głową, więc zależy mi na tym, by wszystko poszło sprawnie i bezproblemowo. Dlatego przed każdą wizytą nasączam się cierpliwością i pokorą. Nie inaczej było, gdy padło na urząd skarbowy.

Wpisy Przema

Knajpiana spowiedź

Jak mawia klasyk, świat na trzeźwo jest nie do przyjęcia. Stoję więc w kolejce do baru, a obok mnie dandys, taki trochę jak z żurnala. Broda muśnięta pomadą o tzw. lekkim chwycie, dopasowana koszula w grochy, musztardowe rurki, sportowe buty na bose stopy i w ogóle, taki, co to je tylko miso i dip z ekofasoli.

Wpisy Przema

Wieczorne sprawunki

Żabka, ale ta od zakupów. Bardziej pod wieczór, a dla tych, co do roboty mają na szóstą, to nawet środek nocy. Stoimy z towarzystwem w kolejce po porcję ratunkową, bo skończyło się zaopatrzenie, które teoretycznie miało wystarczyć nawet na jutro…

Wpisy Przema

Jesień życia

Pies nam się powoli kończy. Starość coraz bardziej sobie o nim przypomina. Natura chyba wystawia mu skumulowany rachunek za pielęgnowaną latami dezynwolturę wobec zasad zdrowego żywienia. Zaczynamy więc oswajać myśl, […]

Wpisy Przema

Zakład

Snop światła latarki polizał mój policzek. Zaropiałym okiem dostrzegłem nad sobą czapkę, puchową kurtkę i długi szal okutany wokół szyi. Wysunąłem przed siebie dłoń, by uchronić oczy przed ślepotą i […]