Kuc w wodzie

PS_20150103144948
Poszliśmy dziś z młodszą dziedziczką na spacer. Starsza została sama w domu, bo uznała, że odrobi lekcje. Sprawdziłem czoło, ale nie miała gorączki. Ten pęd do wiedzy wydał mi się jednak na tyle podejrzany, że po kwadransie zadzwoniłem do niej, w myśl zasady Stalina: ufaj, ale kontroluj. – Co robisz? – zagaiłem. – Moczę kuca – odpowiedziała zmieszana. – Co? – dopytuję. – Jeeezuu, kuca moczę. Nie mogę gadać. Pa. I wyłączyła komórkę. Wracam, więc zaniepokojony do domu i co widzę?

 

A już myślałem, że sobie coś z włosami zrobiła…

 

 PS. Czym się najlepiej suszy panele?

 

About

Przemo – będąc pacholęciem bał się, że pająki wciągną go za obraz. Teraz boi się tylko ludzi, którzy nie mają wątpliwości. Raczej indywidualista niż gracz zespołowy. Jeśli już musi śpiewać w chórze, to wybiera partie solowe. Perfekcjonista, wegetarianin, libertarianin, półmaratończyk z ambicjami na więcej. Podobno choleryk. Kocha kino bez popcornu i literaturę faktu. Nieznośnie kreśli po książkach. Ceni sobie muzykę nieoczywistą. Ubóstwia sok pomidorowy, zapach farby drukarskiej i wysokie obcasy u kobiet. Specjalizuje się w przebijaniu balonów napełnionych patosem. Bardzo miły, toleruje nawet gluten i laktozę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *