Obciach

PS_20160208190608

– Sprawa jest – zakomunikowała zaraz po powrocie ze szkoły starsza córka, rzucając tornister w kąt.

– Tak, musisz tam jeszcze chodzić – uprzedziłem jej ewentualną próbę zaniechana obowiązku szkolnego.

– O fejsa mi chodzi – przeładowała działo.

– I co z nim? – zapytałem, bojąc się, że zażąda tantiem za upublicznianie jej tekstów.

– Chciałabym mieć tam konto, moje koleżanki mają…

– Słaby argument – wtrąciła się żona. – Pamiętasz, ile skończyłaś wczoraj lat?

– No pewnie, dziesięć – wzruszyła ramionami.

– A żeby mieć konto na fejsie potrzeba trzynastu – wyjaśniła połowica.

– Ej, no błagam was, przecież tam można wpisać wszystko, nikt tego nie sprawdza.

– Nie wolno oszukiwać…

– Dobra, powiem tak, lepiej dla Was, żebym miała to konto teraz, bo potem, jak będę miała te trzynaście lat, to już Was nie przyjmę do znajomych, bo będzie obciach…

About

Przemo – będąc pacholęciem bał się, że pająki wciągną go za obraz. Teraz boi się tylko ludzi, którzy nie mają wątpliwości. Raczej indywidualista niż gracz zespołowy. Jeśli już musi śpiewać w chórze, to wybiera partie solowe. Perfekcjonista, wegetarianin, libertarianin, półmaratończyk z ambicjami na więcej. Podobno choleryk. Kocha kino bez popcornu i literaturę faktu. Nieznośnie kreśli po książkach. Ceni sobie muzykę nieoczywistą. Ubóstwia sok pomidorowy, zapach farby drukarskiej i wysokie obcasy u kobiet. Specjalizuje się w przebijaniu balonów napełnionych patosem. Bardzo miły, toleruje nawet gluten i laktozę.

One thought on “Obciach

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *