Zazdrość

PS_20160613170539

Do bałaganu w naszej kuchni najlepiej przylega słowo piramidalny. Pies ujada, bo za oknem kręcą się fachowcy. Młodszej córce wyrastają kolejne zęby, więc gryzie wszystko co popadnie, ze szczególnym uwzględnieniem uszczelki od pralki. Odrywana od niej wyje tak, że gdyby tylko mogła zadzwoniłaby na niebieską linię. Starsza córka sarka, że matka poskładała jej bluzki nie na to pół, co trzeba. Innymi słowy – rodzinne „Funny games” pełną parą.

Żona patrzy na to wszystko i mówi do mnie:

– Jezu, jak ja ci zazdroszczę, że sobie jedziesz do dentysty…

 

About

Przemo – będąc pacholęciem bał się, że pająki wciągną go za obraz. Teraz boi się tylko ludzi, którzy nie mają wątpliwości. Raczej indywidualista niż gracz zespołowy. Jeśli już musi śpiewać w chórze, to wybiera partie solowe. Perfekcjonista, wegetarianin, libertarianin, półmaratończyk z ambicjami na więcej. Podobno choleryk. Kocha kino bez popcornu i literaturę faktu. Nieznośnie kreśli po książkach. Ceni sobie muzykę nieoczywistą. Ubóstwia sok pomidorowy, zapach farby drukarskiej i wysokie obcasy u kobiet. Specjalizuje się w przebijaniu balonów napełnionych patosem. Bardzo miły, toleruje nawet gluten i laktozę.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *