Rejterada
Powrót do domu z „delikatnego” piwka. Wchodzę cichutko, żeby nie zbudzić personelu. Sforsowałem zamek, a nawet dwa. Światło pstryk i…widzę, że na podłodze w kuchni leżą żona i córka. Obie […]
blog rodzinny o wysysaniu niecodzienności z codzienności
Powrót do domu z „delikatnego” piwka. Wchodzę cichutko, żeby nie zbudzić personelu. Sforsowałem zamek, a nawet dwa. Światło pstryk i…widzę, że na podłodze w kuchni leżą żona i córka. Obie […]