Wczesny wieczór. Mąż wraca z biegania. Bierze szybki prysznic, otwiera izotonik, a potem lodówkę i zamiera wisząc na jej drzwiach. Po dłuższej chwili takiego zawieszenia, system mu się zresetował i pyta.
– Mocno jesteś zmęczona?
– Ja? Przecież ty biegałeś – odpowiadam zdziwiona.
– Chodzi mi o to, czy seks będzie? – precyzuje nie zamykając lodówki.
– A ty tam jakieś porno oglądasz, czy co? – dociekam rozbawiona.
– Pytam, bo jak nie, to zrobię sobie sałatkę z czosnkiem…
Rozbawiło mnie ten tekst do łez. Nie mogę przestać się śmiać :-):-):-) Mam pytanie mogę go sobie skopiować i udostępnić na Facebooku? Oczywiście podpisze autora :-)
A proszę bardzo. Wystarczy, że podasz linka do naszego bloga. Dziękujemy, że pytasz. Wbrew pozorom, w dzisiejszych czasach, to nie jest takie oczywiste ;)
jesteście boscy :) super blog rodzinny!