Duma z sukcesu własnego dziecka, to uczucie nieporównywalne z niczym innym. Nawet jeśli trwa krótko, bardzo krótko. Znam to z autopsji, bo doświadczyła mnie tym uczuciem starsza córka. Na nią zawsze można liczyć…
– Tato, tato, nie uwierzysz, byłam dziś pierwsza w klasie – oznajmia po powrocie ze szkoły Anka.
– Super, gratuluję, a z czego jesteś takim orłem? – pytam przepełniony rodzicielską dumą.
– No wiesz, rano w szkole, przed lekcjami…